24 kwietnia 1916 r. to jedna z najważniejszych dat w historii Irlandii. Tego dnia, w wielkanocny poniedziałek, wybuchło w Dublinie antybrytyjskie powstanie.
Wiek XIX zapoczątkował zmiany w relacjach angielsko-irlandzkich. W 1800 r. rząd brytyjski proklamował Act of Union, czyli powstanie Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii. Trudna sytuacja gospodarcza na przeludnionej, biednej wsi irlandzkiej powodowała masową emigrację ludności do nowo powstałych Stanów Zjednoczonych. W latach czterdziestych grzyb zarazy ziemniaczanej zniszczył ponad 50 proc. upraw tego warzywa, które stanowiło podstawę diety irlandzkich chłopów. Małe, dzierżawione od angielskich landlordów poletka nie mogły wyżywić wielodzietnych rodzin. Z głodu zmarło ponad milion Irlandczyków, a milion kolejnych wyemigrowało do przemysłowych ośrodków Szkocji i Anglii.
Anglicy byli przekonani, że klęska głodu osłabi ducha walki Irlandczyków. W rzeczywistości ta wielka katastrofa humanitarna zaktywizowała tamtejsze organizacje patriotyczne. W 1867 r. doszło do kolejnej nieudanej próby rebelii. Irlandzkie Bractwo Republikańskie wprowadziło też nowe, pokojowe metody walki z brytyjskim okupantem. Propagowanie wśród Irlandczyków w kraju i za oceanem języka irlandzkiego, kultury i obyczajów miało przywrócić im silne poczucie własnej wartości i uświadomić, że są dziedzicami kultury celtyckiej, znacznie starszej niż angielska.
Zapał bojowy Irlandczyków był tak wielki, że mimo braku jakichkolwiek szans na zwycięstwo rozpoczęto atak na Brytyjczyków i próbowano opanować strategiczne budynki Dublina. Ze schodów zajętego gmachu poczty, który stał się kwaterą główną powstańców, ogłoszono proklamację Republiki Irlandzkiej. Słuchaczami było zaledwie kilku dublińczyków. Poczta była jedynym budynkiem, który powstańcom udało się zdobyć. Nie powiodła się próba zajęcia zamku uchodzącego za symbol brytyjskiej dominacji nad Irlandią ani anglikańskiej uczelni Trinity College, obronionej przez lojalnych wobec korony studentów. Powstańcy nie zdołali też opanować dwóch stacji kolejowych ani portu morskiego w Dublinie.
Powstanie wielkanocne trwało do 29 kwietnia
Początkowa fala zaskoczenia oraz niechęci Irlandczyków do powstańców i wyboru poniedziałku wielkanocnego na moment zbrojnego zrywu narodowego zaczęła powoli ustępować miejsca uczuciom patriotycznym. Wielką rolę w rozbudzaniu i podtrzymywaniu świadomości narodowej Irlandczyków zaczęła odgrywać organizacja Sinn Fein. W organizacji, której Brytyjczycy przypisywali rolę sprawczą w wybuchu powstania wielkanocnego, nastąpił rozłam. Na czele radykalnego odłamu dążącego do pełnej niepodległości stanął Eamon de Valera. Wokół wydarzeń związanych z powstaniem rodziła się patriotyczna legenda, a straceni przywódcy weszli do panteonu bohaterów narodowych. Narastała atmosfera nienawiści do brytyjskich okupantów.
Powstanie wielkanocne było krótkie, nie do końca przemyślane i w efekcie tragiczne. Pozostawiło jednak po sobie ślad w postaci niezłomnej woli i dążenia do bycia wolnym narodem, co wyrażało się w nazwie Sinn Fein, co oznacza „my sami”. Ostatecznym aktem prawnym ustanawiającym pełną suwerenność wyspy było uchwalenie konstytucji Irlandii w 1937 r.